Pandemia jako symulacja OCD
Wszyscy pamiętamy doświadczenie pandemii Covid-19. Nie tylko częściej nosiliśmy wtedy rękawiczki jednorazowe i myliśmy ręce. Zdarzało się nam też myć produkty spożywcze, przeniesione do domu, wycierać telefon, myć ręce w określony sposób, a także wykonywać wiele innych czynności, które miały uchronić nas przed zarażeniem się koronawirusem. W pewnym sensie mogliśmy poczuć się w tym specyficznym czasie trochę jak osoba z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym (z ang. obsessive-compulsive disorder, w skrócie OCD), nazywanym kiedyś nerwicą natręctw.
Obsesje
Każdy z nas ma czasem jakąś obsesję, czyli inaczej natrętną myśl. „Czy na pewno wyłączyłem żelazko?” „Czy na pewno zamknęłam drzwi?” To jedne z najbardziej klasycznych myśli obsesyjnych. Przez chwilę kołatają się nam w głowie, a potem znikają. Zakładamy, że skoro zwykle zamykamy drzwi, to pewnie teraz też odruchowo zamknęliśmy, a w międzyczasie odłączyliśmy żelazko od prądu. Osoba z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym doświadcza jednak takich obsesji dużo częściej. A że odczuwany lęk i napięcie w związku z obsesyjną myślą również jest bardziej intensywny, to trudniej jest się takiej myśli pozbyć.
Kompulsje
Kompulsje oznaczają związane z obsesjami czynności przymusowe. Charakterystyczną kompulsją odpowiadającą wyżej wspomnianym obsesjom jest kilkukrotne sprawdzenie, czy drzwi są na pewno zamknięte, a żelazko odłączone. Motywacją do wykonywania kompulsji jest przeciwdziałanie jakimś subiektywnym tragediom, a więc i obniżenie doświadczanych nieprzyjemnych emocji (lęk, wstręt, niepokój). Przy nasilonym zaburzeniu obsesyjno-kompulsyjnym kompulsje nabierają charakteru złożonych i czasochłonnych rytuałów. Przykładem może być codzienne sprzątanie mieszkania w określonej kolejności i konkretnymi ruchami, co zajmuje łącznie kilka godzin, albo mycie rąk w złożony sposób i po kilka razy z użyciem żrących środków czyszczących). Upośledza to codzienne funkcjonowanie osoby z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym i nawet może zagrażać jej zdrowiu. Osoby z nerwicą natręctw często oczekują wykonywania tych samych czynności również od swoich bliskich.
Natrętne myśli i czynności
Najczęściej obsesje i kompulsje związane z OCD dotyczą:
- Agresji – myśli takie dotyczą wyrządzenia krzywdy innym lub sobie. Troskliwa matka może mieć myśl, że czekając na przejściu dla pieszych, z niezrozumiałego impulsu wypchnie wózek z dzieckiem pod koła pędzących samochodów. Inny chłopak unika noży, ponieważ boi się, że schwyci go i wbije w plecy własnemu, ukochanemu ojcu lub sobie w brzuch. Inna kobieta obawia się otwartych na oścież okien, ponieważ targa nią obsesyjna myśl, że przez nie wyskoczy
- Seksu – przykładową myślą obsesyjną dotyczącą seksu jest wizja uprawiania go z rodzicem lub z nauczycielką/nauczycielem
- Potrzeby symetrii i porządku – najczęściej polega to na czasochłonnym porządkowaniu, układaniu rzeczy na półkach, nakrywaniu do stołu tak, aby wszystko było idealnie równiutko ułożone, dążeniu do perfekcji
- Lęku przed zabrudzeniem, potrzebą sterylności otoczenia – objawia się m.in. charakterystycznie nadmiernym myciem rąk, korzystaniem z rękawiczek, otwieraniem drzwi i włączaniem przycisków w windzie lub komunikacji miejskiej za pomocą rąbka kurtki, omijaniem publicznych toalet, zwierząt itd.
- Wątpliwości – przykładem tego typu obsesji mogą być wątpliwości wobec wierności partnera („Czy on/a mnie zdradza?”)
Różnice między OCD a OCPD
Zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjne ze względu na podobną nazwę i nie tylko może być często mylone z obsesyjno-kompulsyjnym zaburzeniem osobowości (z ang. obsessive-compulsive personality disorder, czyli w skrócie OCPD). Główna różnica między nimi dotyczy tzw. wglądu w chorobę. Pacjenci z OCD swoje natrętne myśli traktują jako własne, ale nieprzyjemne, niechciane, chorobowe. Nierzadko zdają sobie sprawę, że rytuały związane z kompulsyjnymi czynnościami są bezsensowne i niepotrzebne, a ich zachowanie dziwaczne. Mimo to trudno im je powstrzymać. Natomiast pacjenci z OCPD raczej ocenią swoje zachowanie jako właściwe, odpowiednie. Za konflikty w relacjach z innymi prędzej obwinią bliskich, którzy nie chcą się dostosować do ich oczekiwań (np. odnośnie do czystości otoczenia), niż stwierdzą, że są one nadmierne. Dodatkowo też raczej nie przejawiają oni ani obsesji, ani kompulsji.
Występowanie
Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne dotyczy 2-3% populacji ogólnej, w takim samym stopniu kobiet, jak i mężczyzn. Rozwija się ono głównie w adolescencji. Co prawda u dzieci również można zaobserwować wykonywanie czynności w określony sposób i w odpowiedniej kolejności. Czasami jest to objaw rozwijającego się zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego. Jednak u dzieci teżwystępuje wiele tego typu rytuałów (np. śpiewanie kołysanek koniecznie w konkretnej kolejności), co jest zwyczajnie normalne.
Geneza
Osoby z zaburzeniem obsesyjno-kompulsyjnym mają pewne przekonania na temat myślenia, związane z myśleniem magicznym. Innymi słowy, pacjenci z OCD mają przeświadczenie, że samo pomyślenie o czymś złym jest tożsame pod kątem etycznym z jego uczynkiem. Zgodnie z tym myśli są ważne i dużo mówią o tym, kto je ma. Na tej podstawie osoba, która ma myśli o zaatakowaniu kogoś, samobójstwie lub wyuzdanym seksie, może wysnuć wniosek, że nie jest dobrym człowiekiem. „Gdyby ktoś znał moje myśli, uznałby mnie za psychopatę.” „Gdyby ktoś wiedział, co myślę, stwierdziłby, że jestem wariatką”.
Jednak w rzeczywistości myśleć można wszystko, ponieważ są to tylko myśli. Nie jest to równoznaczne z faktycznym działaniem. Jednak niestety często osoby z OCD starają się jak najszybciej wyrzucić daną myśl z głowy. Paradoksalnie prowadzi to do efektu Wegnera i zwiększa ryzyko rozwoju zaburzenia. Powyższa koncepcja tłumaczy też, dlaczego rozpowszechnienie zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych jest większe w konserwatywnych społecznościach katolickich, gdzie właśnie istnieje wiele społecznych tabu związanych z „nieczystymi” myślami.
Inna teoria behawiorystyczna zakłada znowuż połączenie bodźca początkowo dla nas obojętnego, z tym co nas przeraża. W ten sposób osoba z OCD kojarzy np. klamkę od drzwi z zarażeniem się, chorobą i śmiercią. W konsekwencji sam bodziec zaczyna budzić lęk, który jest przyczyną kompulsji. Tak więc dotknięcie klamki budzi lęk przed zarazkami i powoduje przymus umycia rąk.
Osoby z OCD mają też mniejsze zaufanie wobec własnej pamięci. Niektórzy pacjenci z tym zaburzeniem robią sobie telefonem zdjęcie np. odłączonego od gniazdka kabla od żelazka. W ten sposób mają faktyczny dowód, do którego wracają w chwilach niepewności.
Istnieją też dane o umiarkowanym dziedziczeniu zaburzenia obsesyjno-kompulsjnego oraz jego możliwym neurobiologicznym podłożu.
Leczenie
Leczenie zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego obejmuje farmakoterapię i psychoterapię, chociaż w mniej nasilonych przypadkach wystarczy sama psychoterapia. Dlatego ważne jest, aby osoby z tym zaburzeniem zgłaszały się w miarę możliwości szybko. Niestety często nie chcą tego robić, bo wstydzą się swoich myśli i objawów, boją się oceny lub bagatelizują symptomy.
Farmakoterapia
W leczeniu farmakologicznym wykorzystuje się leki przeciwdepresyjne (w tym leki trójpierścieniowe). W tym przypadku mają one za zadanie obniżyć odczuwany lęk pacjentów z OCD. Ważna jest jednak jednoczesna psychoterapia, bo bez niej obserwuje się nawrót zaburzenia po odstawieniu leków.
Psychoterapia
W terapii OCD poleca się szczególnie nurt poznawczo-behawioralny. Wykorzystuje on podobną do stosowanej w leczeniu fobii desensytyzacji, technikę ekspozycji z powstrzymaniem reakcji. Polega ona na tym, że podczas terapii klient razem z terapeutą tworzy listę określonych bodźców (lub uzupełnia kwestionariusz do tego przeznaczony), które w pewnym sensie prowokują kompulsje i ocenia je pod względem odczuwania najbardziej nieprzyjemnych emocji. Następnie konfrontuje się z tymi bodźcami (w wyobraźni lub w rzeczywistości) i stara się powstrzymać od wykonania czynności przymusowej, co powoli prowadzi do skutecznych rezultatów.